Ostatnio jestem dość zabiegany: sesja, uniwerek, kursy do łodzi, ciągle nie mam czasu na jakąś poważniejsza relaksującą gierkę. Jednak po latach nie grania w Ogame, przypomniałem sobie o nim. Jest to gra, dla której pozornie nie potrzeba wiele czasu ani zaangażowania…pozornie.
Początek jak to początek zaczyna się niewinnie, krótkie czasy budowy, szybka rozbudowa, nieregularne odwiedziny konta. Jednak im dalej się w to wchodzi tym bardziej robi się skomplikowanie i satysfakcjonująco. Nawet się człowiek nie obejrzy, gdy ta gra go uzależni do tego stopnia by zarywać nockę jedną czy drugą.
A i codzienne czynności stają się mniej ważne niż puszczenie budowy kopalni czy wysłanie ataku, o konkretnej godzinie.
Gra jest popularna wśród młodzieży, studentów i pracowników biurowych, bo wymaga tylko komputera bądź innego urządzenia przenośnego z dostępem do Internetu i przeglądarką internetową. Nie trzeba nawet nic instalować ani posiadać dobrego sprzętu, jak to teraz jest modne wśród gamingu.
Ogame. To gra kosmiczna gra strategiczna czasu rzeczywistego, w której rozbudowujemy planety, prowadzimy badania naukowe, tworzymy i umacniamy systemy obronne, budujemy flotę by dokonać napaści na innych graczy bądź się przed nimi bronić. A wszystko po to by stworzyć potężne Imperium Galaktyczne (mmm jak mi to słodko pachnie Star Warsami). Możemy stworzyć własny sojusz bądź przyłączyć się do niego. Prowadzić wojny indywidualnie bądź z innymi, a nawet dokonywać skomplikowanych manipulacji, bo jedyne, co nas ogranicza to nasz mózg i pomysł na swój rozwój. Doszukamy się tu systemu wymiany surowcowej między graczami…a i nawet zjawisko inflacji da nam nieźle popalić w krytycznych momentach.
Po założeniu konta i wybraniu uniwersum dostajemy własną planetę, na którą silnie będzie miało wpływ położenie w układzie słonecznym (im dalej od słońca tym mniejsze wytwarzanie energii potrzebnej do zasilania kopalń, ale za to większe wydobycie cennego paliwa) gdyż już to może ukierunkować naszą linie rozwoju.
Istnieją tu trzy podstawowe surowce:
Metal- główny budulec w zasadzie wszystkiego
Kryształ- drugi budulec, ale też przydaje się w badaniach
Deuter- nasze paliwo, bez którego nie polecimy nigdzie, bo przecież porządna flota potrafi swoje palić. A i w badaniach się przyda.
No i jest jeszcze antymateria, dostępna już za złotówki. Która pomaga w rozwoju i za którą można kupić różne udogodnienia. Jednak jak ktoś nie jest skory do mikropłatności to równie dobrze może to olać, bo i bez tego świetnie da sobie radę.
Z czasem, gdy już się dość rozwiniemy to będziemy przeprowadzali skomplikowane badania prowadzące do kolejnych nowinek technicznych. Będziemy dysponować flota bojową czy też transportową. A nawet obecność Gwiazdy Śmierci w naszych szeregach nie będzie niczym dziwnym.
Mimo skomplikowania dla początkującego gracza. Szybko uczymy się gry i wbrew pozorom nie potrzeba tu dużej filozofii a nasze działania stają się intuicyjne. A i żargonu występujący miedzy graczami łatwo wchodzi w głowę. (Owca bądź gąska po kilku miesiącach grania naprawdę nie będzia nam się już kojarzyła z miłym zwierzątkiem)
Rysunki jak i sam interface wygląda dobrze, chociaż kiedyś wyglądał lepiej zanim gra przeszła całkowitą wizualną modernizacje. Ale to już rzecz gustu. Niestety nie można dokładnie przyjrzeć się dostępnym obrazkom statków czy budynków i tego odrobinę brakuje. Bo niektóre naprawdę potrafią zachwycić.
Wszelkie walki kosmiczne są przestawione jako tabelka, z wyliczonymi stratami i zadanymi obrażeniami. Ot czysta matematyka.
Cóż mogę jeszcze napisać na zakończenie. Ogame faktycznie wciąga a wstawanie o 3 w nocy by dopilnować ataku czy odbioru floty staje się normalne.
A może Wy macie jakieś doswiadczenia?
Miłego złomowania!
A no i jeszcze link: http://pl.ogame.gameforge.com/
